7 błędów, które być może popełniasz trenując na siłowni

trening klatki piersiowej

Nikt nie jest doskonały, a pomyłki mogą okazać się pożyteczne, jeżeli tylko dobrze się nad nimi zastanowimy i wyciągniemy odpowiednie wnioski. Dzisiaj opisujemy siedem dość często popełnianych w trakcie treningu błędów, lub sytuacji które wymagają ponownego przemyślenia i doprecyzowania. Warto sprawdzić, czy nie znajdziemy na tej liście jednego z naszych zachowań, aby usprawnić nasz trening, maksymalnie efektywnie wykorzystać czas spędzony na siłowni i nie denerwować innych.

Zaczynamy!

1. Ćwiczenie ramion w klatce do przysiadów

Co by znaczyła lista głupich nawyków pomyłek wykonywanych przez klientów siłowni, gdyby nie znalazła się na niej ta pozycja. Zasada jest bardzo prosta: jest kilka miejsc, gdzie trenujący może wykonać przysiady i są to właśnie klatki do przysiadów (squat rack). Z drugiej strony wykonywanie treningu ramion nie wymaga dodatkowych przyrządów poza gryfem lub hantlami, dlatego można to robić wszędzie. Nawet jeżeli widzisz, że klatka jest wolna, trzymaj się z dala od tego miejsca, o ile nie chcesz trenować nóg.

biceps trening

2. Trenowanie klatki piersiowej w poniedziałek

Można by stwierdzić, że powiedzenie „monday – chest day” stałą się mantrą całej rzeszy klientów siłowni. Zasadniczo nie ma w tym nic złego, nasz organizm jest (przynajmniej w teorii) wypoczęty po weekendzie, zregenerowany i gotowy do ciężkiej pracy. Oczywiście gdyby nie fakt, że jak wspomnieliśmy wcześniej taki plan treningowy w poniedziałek przyświeca około 75% innym użytkownikom siłowni. Więc jeżeli nie chcesz tracić czasu na treningu, w oczekiwaniu aż kolejna osoba wykona kolejną serię i odblokuje wreszcie sprzęt, zastanów się czy trening klatki piersiowej w poniedziałek jest aż tak istotny.

3. Trenowanie bez konkretnego celu

Jeżeli sam nie wiesz dokąd zmierzasz, prawdopodobnie nigdzie nie dojdziesz, a już na pewno nie będziesz wiedział, czy jesteś tam, gdzie chciałeś być. Wyznaczenie celu treningu, czy to w postaci zwiększenia siły na danej partii mięśniowej, czy zwiększenia lub redukcji masy, czy też poprawy ogólnej kondycji, pozwala nam obserwować postępy i  na bieżąco monitorować czy idziemy w dobrym kierunku. Zastanów się co chcesz osiągnąć na dłuższą metę oraz jakie są Twoje cele w najbliższym czasie.

4. Trenowanie dla zbyt wielu celów w jednym momencie

Jak wiadomo, ekstrema nam nie służą. O ile brak celu okazuje się negatywnym zjawiskiem, o tyle zbyt duże rozmycie naszych planów i chęć osiągnięcia wszystkiego za jednym razem również nie przyniesie dobrych rezultatów. Chęć złapania zbyt wielu srok za ogon może sprawić, że zostaniemy z niczym. Jeżeli Twoim celem na siłowni jest jednoczesna redukcja tkanki tłuszczowej, zwiększenie siły i nabranie kilogramów mięsa, wymagasz od siebie zbyt dużo. Wszelkie nasze działania powinny być przemyślane i precyzyjnie zaplanowane. Bądź cierpliwy i stawiaj sobie odpowiednie wymagania.

5. Nie gadaj tyle!

Znacie tych klientów siłowni, których częściej widać podczas rozmowy z innymi osobami, niż w trakcie wykonywania ćwiczeń. Pól biedy jeżeli taki osobnik rozmawia ze znajomym, który jest równie zainteresowany treningiem co on sam. Często zdarza się, że taki człowiek zagaduje inne osoby, odrywając je od treningu i zwyczajnie przeszkadzając w ćwiczeniach. Jeżeli masz wrażenie, że to mowa o Tobie, to właśnie tak jest, więc przestań przeszkadzać innym i weź się wreszcie do roboty.

rozmowa

6. Pamiętanie o ręczniku

Cieszymy się, że nasz kolega z siłowni trenuje tak ostro, że wylewa z siebie ostatnie poty, ciągle podnosi poprzeczkę i nie oszczędza się ani trochę. Cieszymy się z tego do momentu, kiedy nie zapomina o ręczniku i nie zostawia po sobie zalanych potem ławeczek i mokrych hantli. Zawsze pamiętaj o higienie.

7. Irytowanie innych…

Ten punkt to właściwie połączenie kilku najbardziej denerwujących zachowań. Jesteś irytujący gdy:

• nie odkładasz po sobie sprzętu na miejsce,

• siedzisz na ławeczce z głową w telefonie i właściwie nie wiadomo, czy odpoczywasz, czy nie wiesz co ze sobą zrobić,

• zostawiasz swój ręcznik lub wodę w miejscu, w którym już nie trenujesz,

• rzucasz obciążeniem,

• wydajesz z siebie okrzyki godowe orangutanów podczas wykonywania serii,

• nie pierzesz ubrań treningowych (to że Ty czegoś nie czujesz, nie znaczy że inni nie mają z tym problemu),

• stajesz między aktualnie wykonującym trening a lustrem.

Możesz się podpisać pod którymś punktem? Nie przejmuj się, nie wyrzucaj karnetu, nie zapisuj się na zumbę. Pamiętaj, że pierwszym krokiem do naprawy jakiejś sytuacji, jest zdanie sobie sprawy z faktu, że coś w ogóle wymaga zmian, a Ty właśnie zrobiłeś ten krok. Powodzenia!

Redakcja Pakernia24:

Ocena: 5/5 | Głosów: 2

Dodaj komentarz