Gdy kolano nie domaga – artroskopia kolana
Artroskopia kolana jest mało inwazyjna. Jest zabiegiem, który pozwala zdiagnozować dolegliwości stanu kolanowego. Podczas operacji wykonywane są dwa nacięcia po przeciwległych stronach kolana) o średnicy dwóch centymetrów.
Przez pierwszy otwór wprowadza się kamerę, dzięki której można zobaczyć cały staw od środka, z drugiej zaś narzędzie chirurgiczne, którym naprawia się uszkodzenia wewnątrz stawowe. Sam zabieg trwa około pół godziny, po jego zakończeniu pacjent może zostać wypisany do domu. Wykonuje się go w znieczuleniu, po zabiegu nie trzeba unieruchamiać kończyny, jednak przez 7 dni będziemy mieli szwy po obu stronach kolana. Uspokajam, te szwy są bardzo malutkie, także jeśli ktoś jest przed artroskopią nie ma czego się obawiać. Po samym zabiegu rany po szwach się zabliźniają i powiem szczerze, że blizny są naprawdę mało widoczne. Od razu też obalę mit na temat ściągania szwów. Jest to zupełnie bezbolesne, krótkie cięcie nożyczkami i nawet nie zauważamy kiedy ich nie mamy. Gorsze jest zdecydowanie pozbywanie się drenu, ale szczęście przy artroskopii nie mamy z nim do czynienia.
Artroskopia kolana wykonywana jest przy urazach stawu kolanowego. Uszkodzenia łękotek, złamania, czy tak jak w moim przypadku – uszkodzenie więzadeł krzyżowych. Artroskopia jest najlepszym wglądem w kolano. Jednak zanim dochodzi do skierowania na artroskopie, czy też późniejszych operacji, to zwykle wykonuje się badania poglądowe takie jak rtg, usg i najlepsze z nieinwazyjnych badań – rezonans magnetyczny. W trakcie tego zabiegu można wykonywać operacje takie jak doszyć bądź usunąć uszkodzoną łąkotkę, wygładzić chrząstki stawowe, usunąć ciała wolne ze stawu, usunąć przerost błony maziowej, usunąć fałdy błony maziowej, wykonać rekonstrukcję więzadła krzyżowego przedniego, wypłukać staw kolanowy.
Artroskopia kolana filmik
Z własnego doświadczenia wiem, że problemy z kolanami to duża masakra. Wiadomo, jakiekolwiek problemy z nogami to dla nas olbrzymie uziemienie. Przede wszystkim musimy udać się do dobrego specjalisty. Z autopsji wiem, że prawdziwi służbiści to udręka dla NFZ. Ludzie, którym głównie zależy na odbębnieniu dnia na pewno nam nie pomogą. Na temat czy iść prywatnie czy na służbę zdrowia to nie będę się wypowiadać w artykule, gdyż to moja subiektywna opinia, którą wolę zachować dla siebie.
Co do samej artroskopii. Wygląda to w ten sposób, że umawiamy się z lekarzem, dostajemy skierowanie. 6 godzin przed samą operacją nie możemy ani pić ani jeść. Na początek mamy rozmowę z anestezjologiem, wypełniamy ankietę i chwila oczekiwania na naszą kolej. Co do samego zabiegu niewiele pamiętam, bo miałem robiony na znieczuleniu. Budzimy się tuż po zabiegu. Pierwsze dni, noga jest opuchnięta, za bardzo nie możemy się ruszać, jednak uspokajam w ciągu kilku dni to mija. Po tygodniu od artroskopii udajemy się do lekarza by zdjął nam szwy i ewentualnie wyciągnął wysięk (krew, płyn) z kolana. Podczas całej wizyty jesteśmy informowani o całej naszej sytuacji, czyli dokładnie to co nam się stało z kolanem i kierowani ku dalszym badaniom. Pamiętajcie, że im szybsza nasza reakcja, tym szybsze leczenie. Nie bójcie się, bo to ma nam tylko pomóc, a nie zaszkodzić.
Redaktor Pakernia24: Woliński Tomasz wszelkie prawa zastrzeżone.