Wycieczka wykupiona w biurze podróży sprawia, że część organizacyjna zupełnie nas nie dotyczy. Jedziemy dosłownie na gotowe. Jeśli natomiast marzy się nam wyciszającą podróż, z dala od cywilizacji, elektroniki, hałasu i zgiełku miasta, musimy nastawić się na bardzo dobre przygotowanie do wyjazdu. Krok po kroku powinniśmy zgromadzić potrzebne gadżety i produkty. W ten sposób przygotujemy się na naszą wyprawę. Kiedy jesteśmy zdani na siebie, każdy szczegół ma znaczenie. Warto wiedzieć, że najlepiej podróżuje się z plecakiem turystycznym, do którego warto zapakować mapę, kompas, który ułatwia wyznaczanie azymutów, a także odpowiednią ilość produktów do jedzenia. Tutaj najlepiej sprawdzi się żywność liofilizowana.
Jak działa kompas i kto go jeszcze używa?
Podróż z dala od cywilizacji, podczas której jest czas na podziwianie świata dookoła, może być spełnieniem marzeń. Pozwoli kontemplować i przeżywać to, co najpiękniejsze i naturalne. Jednak aby tak było trzeba naprawdę dobrze się do niej przygotować. Po pierwsze, punkt obowiązkowy, jedzenie! Żywność liofilizowana musi znaleźć się w plecaku podróżnym. Człowiek głodny to człowiek zły. Po drugie kompas! Dla niektórych kompas to relikt przeszłości. Dla innych niesamowicie potrzebna rzecz.
Jak więc kompas działa? Wykorzystuje on zjawisko, które obserwujemy w przyrodzie, czyli swobodne ustawianie się magnesu wzdłuż magnetycznego pola Ziemi. Igła kompasu, ponieważ jest magnesem, wychyla się ku biegunom. Kompas powinien być lekki, prosty w użytkowaniu oraz przeźroczysty. Dzięki temu będzie łatwiej wyznaczyć azymut na mapie. Zaletą będą z pewnością dwie miarki w różnych skalach, pozwolą zmierzyć odległość z punktu do punktu. Dobrą praktyką jest trzymanie kompasu z dala od innych magnesów. Na dłuższą metę może to skutkować rozmagnesowaniem się igły.
Na rynku dostępne są różne rodzaje kompasów. Najbardziej popularny to kompas magnetyczny. Jego budowa jest prosta, mówimy o magnesie przyczepionym do igły. Jego wnętrze najczęściej wypełnia płyn. Drugi kompas, o którym warto coś widzieć, nazywany jest kompasem słonecznym. Jego pracy nie zakłócą inne urządzenia, jednak ma jedną zasadniczą wadę. Działa tylko w ciągu dnia. Ostatni produkt to żyrokompas, który za pomocą właściwości żyroskopu określa kierunki.
Orientuj się w terenie, czyli kompasy oraz busole
Podejmując wyzwanie i udając się na dłuższą wyprawę, warto odświeżyć sobie, choćby podstawowe zasady orientacji w ternie. Wiadomo, że technologia wyszła nam naprzeciw. Poruszamy się przy użyciu internetowych map i aplikacji wgranych na smartfonach. Nie zwalnia nas to z posiadania umiejętności posługiwania się tradycyjną, papierową mapą. Warto wiedzieć, że deklinacja magnetyczna jest kątem różnicy pomiędzy południkiem geograficznym a magnetycznym. Nie mniej istotne jest to, że klasyczna busola pomoże wyznaczyć azymut. Wszystkie te rzeczy, busola, mapy czy kompasy, będą pomocne w sytuacji, kiedy się zgubimy lub będziemy chcieli po prostu sprawdzić, czy jesteśmy we właściwym miejscu.
Do plecaka zabierz żywność liofilizowaną
Z pewnością nie raz słyszeliście o żywności liofilizowanej. Co tak naprawdę oznacza to hasło? Proces liofilizacji to nic innego jak suszeni po zamrożeniu. Używane do tego procesu jest obniżone ciśnienie. W trakcie tego procesu, z żywności usuwane jest ponad 70 % wody. W konsekwencji dochodzi do opóźnienia procesów enzymatycznych i zatrzymania rozwoju mikroorganizmów. Co ciekawe, odjęcie wody nie wpływa negatywnie na smak żywności ani na jej zdrowotne walory. Jedynym minusem mogą być ceny takich produktów, dlatego warto szukać ofert na Allegro z korzystnymi cenami.
Z żywności liofilizowanej korzystają z górscy wspinacze, uczestnicy dłuższych wypraw, żeglarze a nawet żołnierze. Ich ogromną zaletą jest niewielka masa. Jest to ogromnie ważne, gdy miejsce w plecaku oraz możliwości transportowe, są dość ograniczone. Nie sztuka zapakować plecak po brzegi. Gorzej, kiedy przyjdzie go nieść podczas długich wypraw lub stromych podejść. Żywność liofilizowana sprawdza się tu idealnie.
Żywność liofilizowana, czyli jak to działa?
Liofilizaty są bardzo lekkie i zajmują naprawdę mało miejsca. Zapakowane są w taki sposób, że z łatwością można je otworzyć. Służą do tego przydatne nacięcia na opakowaniu. Okres przydatności takich produktów jest bardzo długi. Jeśli więc czegoś nie wykorzystamy podczas podróży, bez problemu wykorzystamy przy kolejnej okazji. Sam sposób przyrządzania jest prostu. Zalewamy żywność wodą zimną lub ciepłą. Czasem danie wymaga podsmażenia lub odczekania i ponownego zamieszania. Wszystko zależy od dania, które będziemy chcieli zjeść.
W menu znajdziemy między innymi owoce liofilizowane tai jak maliny, śliwki, czy truskawki. Na śniadanie sprawdzą się granole, owsianki np. z jabłkiem i cynamonem lub jaglanki z owocowym mixem. Dla osób preferujących mięso idealne będą makarony bolonese, strogonoff, wieprzowina po węgiersku, kurczak a nawet wołowina. To ponad kilkadziesiąt produktów, które stworzą pełne menu na cały dzień. Potrawy na śniadanie, obiad, deser a nawet kolację.