CT Fletcher słynny Amerykański trener osobisty, kulturysta, vlogger, we współpracy z bodybuilding.com przygotował 10 bardzo ostrych rad dzięki którym nawet największe lenie zrozumieją na czym polega walka z samym sobą i dążenie do realizacji swoich marzeń.
Słuchajcie wszyscy uzależnieni od dźwigania żelastwa, wiele razy rozkazywałem wam wziąć się wreszcie za siebie i zacząć rosnąć, jednak wciąż wielu z was, fitnessowe szympansy nie rozumie co to znaczy naprawdę rosnąć! W związku z tym przyszedł czas na kolejną lekcję żelazologii. Przygotowałem dla was 10 komend, dzięki którym rozwiniecie swój potencjał.
Szykujcie się maluchy, lekcja trwa i nie będzie lekko.
1. Trenuj swoją psychikę ciężej niż ciało
Ciało jest tylko okrętem sterowanym przez umysł, który robi to co mu każe. Rozkazuj zatem swojemu ciału rosnąć. Proste co? Oczywiście że tak! Jednak wielu z was fujary przychodzi do mnie i mówi „CT, rozkazałem moim mięśniom rosnąć, ale nie rosną”. Poważnie!?
Nie jestem zaskoczony, ponieważ twoje nastawienie psychiczne jest kiepskie. Brakuje ci wytrwałości aby stanąć w szranki z bólem i zmęczeniem. Twoje ciało to kukiełka pod kontrolą mózgu, które zrobi wszystko co mu każesz, musisz mu tylko na to pozwolić.
„I command you to grow!” (wezwanie do wzrostu) jest czymś więcej niż tylko tanią mantrą. To system wierzeń, który niesie za sobą większy przekaz niż sam Papież. Musisz ufać sobie i wierzyć temu co mówisz. Wtedy urośniesz.
Hasło wypowiedziane bez pewności siebie nic nie znaczy. Jeżeli nie wierzysz w to co sam mówisz, to zrób nam wszystkim przysługę i zamknij się.
2. Nigdy nie akceptuj ograniczeń kogoś innego
Bez dwóch zdań w życiu natkniesz się na wielu dupków, którzy będą ci mówić, że nie możesz zrobić tego lub tamtego. Jestem tutaj po to by powiedzieć, żebyś miał ich w dupie. Oni są zwyczajnie przeciętni z jakiegoś powodu. To, że oni nie potrafią czegoś osiągnąć nie oznacza, że to również twoje ograniczenia. Sam musisz ocenić co jest dla ciebie osiągalne.
Nie pozwól żeby ktoś na siłowni, lub jakiś naukowiec mówił ci co możesz, a czego nie. Gdybyśmy zawsze zgadzali się z tym co mówią te lalusie w ładnych czapeczkach, wciąż błądzilibyśmy w ciemności.
Kwestionuj niemożliwe i sprawdzaj wszystko na sobie.
3. Ból jest niezbędny
Jeżeli pragniesz coś osiągnąć w życiu, ból będzie nieodłącznym elementem twojej drogi. Będąc na wyspie żelaza musisz zaakceptować dyskomfort i zło konieczne, ponieważ tylko w ten sposób rodzą się mięśnie.
Nie próbuję tutaj naśladować tych wszystkich klaunów, którzy mówią że ból to słabość opuszczająca ciało (pain is just weakness leaving the body). Nie! Ból to jest konieczność, ale ty jako wojownik żelaza uczysz się akceptować go i żyć z nim za pan brat.
Walcz z nim, aż zacznie ci służyć.
Ból cię nie kontroluje, to ty masz moc aby nad nim władać. Odnajdź komfort w dyskomforcie. Szukaj bólu.
4. Słuchaj swojego ciała
Twoje ciało jest produktem wyższej inżynierii matki natury, która wyposażyła cię w zdolności osiągania niesamowitych wyczynów na obszarach fizycznych i psychicznych.
Więc bądź łaskaw przestać się mazgaić i skup się trochę na tym co mówię. Zawsze możesz zrozumieć, co twoje ciało próbuje ci przekazać. „Lubię to co teraz robisz, kontynuuj takie zachowania”. „Przestań tak robić, bo zrobimy sobie krzywdę”. Twoje ciało wie najlepiej co dobrze ci służy i nigdy cię nie okłamie.
Daj swojemu ciału prowadzić się na siłowni i poza nią.
Twój organizm może ci powiedzieć ile powtórzeń powinieneś wykonać. Nie skupiaj się na tym jak trenują inni i nie naśladuj ich zachowań. Oni do cholery nie wiedzą co twój organizm chce tobie powiedzieć!
Musisz zamknąć jadaczkę i przezwyciężyć swoje ego, aby posłuchać mądrości swojego ciała.
5. Wyobrażaj sobie sylwetkę, do której dążysz
Skup się! Co dla ciebie znaczy stawanie się lepszą wersją siebie każdego dnia? Jeżeli twoja odpowiedź zaczyna się słowami „po prostu to robię”, przestań czytać ten artykuł i wynoś się stąd. Nie myśl nawet przez sekundę, że się zgrywam. Ponieważ nie mam w zwyczaju marnować swojego czasu na takich weekendowych klientów.
Ścieżka rozwoju, bólu i walki z samym sobą na płaszczyźnie fizycznej i psychicznej nie może być czymś, co wybrałeś dla siebie „tak po prostu”. Wybrałeś taką drogę ponieważ oczami wyobraźni widzisz siebie z przyszłości. Musisz przywyknąć do uzależnienia od żelastwa.
Bądź skupiony, obierz cel i dąż do niego, albo zejdź mi z oczu.
6. Nie wpadaj w rutynę
CT nie znosi się powtarzać, ale będzie – i to nawet mówiąc o sobie w trzeciej osobie. Twoje ciało jest niesamowite! Jest mądrzejsze niż każdy cwaniak na tej planecie. Przez co po pewnym czasie przyzwyczai się do wykonywanych ćwiczeń. Wtedy musisz zmienić plan treningowy, zaskakuj swój organizm, zrób z niego swoją dziwkę, nie daj mu się zaadaptować. Nie waż się poczuć komfortowo!
Jeżeli będziesz chodził na siłownię z nastawieniem „to samo co zawsze”, gwarantuje ci, że nigdy nie urośniesz. Zmiany są niezbędne aby się rozwijać.
7. Do rozwoju są potrzebne różne ustawienia
„Co masz na myśli mówiąc różne ustawienia CT?” Zamknij się i słuchaj swojego Guru Żelaza, a za chwile się dowiesz! Po pierwsze musisz zrozumieć, że każde ciało jest unikalne, jedyne w swoim rodzaju i nie mówię tego w klimacie kotków i jednorożców. Twój organizm, połączenia mięśniowe, kości, to u każdej osoby wygląda inaczej.
Zatem teoretycznie ty i ja możemy wykonywać to samo ćwiczenie lecz doświadczać innych stymulacji mięśniowych. Możemy nawet odczuwać trening w zupełnie inny sposób, w innych obszarach tych samych mięśni. Dlatego ważne jest abyś próbował różnych ustawień i konfiguracji przy danych ćwiczeniach. Eksperymentuj i sprawdź na sobie, co na ciebie najlepiej działa, co pozwala ci odczuć ból. Znajdź swoje ustawienia.
Nie bój się wyjść poza normy i zwyczaje, ponieważ właściwe ustawienie ciała dla ciebie, może być zupełnie inne niż dla większości osób.
8. Zrozum słowo „przeładowanie”
Przeładowanie definiuje sobie na dwa sposoby:
„Opodatkowanie swoich mięśni przez ćwiczenie najciężej jak to tylko możliwe, aby zmusić je do podniesienia każdego ciężaru jaki tylko rozkażesz. „Oh proszę CT, to tak bardzo boli”. Zamknijcie się mięśnie ponieważ Szef Kuchni Wzrostu nie odpuści wam do póki nie poczynicie postępów.”
„Wykonywanie danego ruchu do czasu, aż twoje mięśnie nie zaczną krzyczeć w agonii. Nie poddawaj się po kilku seriach. Ćwicz do momentu aż nie będziesz mógł zrobić ani jednego powtórzenia więcej.”
W obu tych sytuacjach przenosisz swoje mięśnie daleko poza sferę komfortu. Potraktuj je jak bestię i rozkaż im pracować dla swojego mistrza. Rozkazuj tym gnojom! To twoje mięśnie i mają rosnąć!
9. Poczuj obsesję
Obsesja źle się kojarzy, ale jest niezbędna aby wyrwać się z grona przeciętnych ludzi, którzy nigdy w życiu nic nadzwyczajnego nie osiągną. Perfekcja psychiki i ciała nie może być osiągnięta bez obsesji.
Musiałbyś wyrwać uzależnienie od żelaza z mojej duszy, żebym przestał trenować.
Nie ma innej opcji, musisz to poczuć. Chęć rozwoju i walki z samym sobą, chęć dążenia do celu musi zżerać cię od środka, musisz czuć to każdym włóknem mięśniowym.
Marzysz o tym gównie. Śnisz o tym gównie. Jesz myśląc o tym. Czujesz tego zapach? Oddychasz tym! Obsesja wisi w powietrzu, bez tego nigdy nic wielkiego nie osiągniesz.
10. Nigdy nie bądź usatysfakcjonowany
Usatysfakcjonowany człowiek cieszy się z tego gdzie jest i co osiągnął. Człowiek który do czegoś dąży, zje tego usatysfakcjonowanego typa na dwa ugryzienia. Czy uważasz, że dzisiaj byłbym tu gdzie teraz jestem, gdybym w wieku 20 lat powiedział sobie „Stary, CT, masz wielkie ramiona. To wystarczy.”
Oczywiście, że nie! Powtarzaj ze mną: Nigdy przeciętny. Nigdy usatysfakcjonowany. Zawsze do przodu. Zawsze rozwijać się. To ostatnia i najbardziej istotna rada. Nigdy. Nie bądź. Usatysfakcjonowany. Never. Be. Satisfied.
Redakcja