Z wielkim żalem zawiadamiamy wszystkich fanów fitness, że dnia 17 stycznia 2015 tragicznie zginął człowiek, który dawał innym odwagę by żyć, by ćwiczyć – Greg Plitt. Według relacji świadków przeskoczył z kamerą w ręku przed nadjeżdżającym pociągiem, niestety pechowo dla niego nie wyszedł z tego cało. Razem z przyjaciółmi był w trakcie kręcenia nowego filmiku, prawdopodobnie reklamy – wykonał wiele prób, ostatnia, najważniejsza okazała się tragiczna, upadł na tory i nie zdążył się podnieść. Adrenalina, która płynęła w jego krwi kolejny raz dała o sobie znać, był on uzależniony od ryzyka, kochał je, nie mógł bez niego żyć.
Greg miał 37 lat, był dla wielu inspiracją, motywacją, człowiekiem, który udowadniał, że można ćwiczyć w każdych warunkach, z każdym sprzętem, że liczą się tylko chęci. Jakiego go zapamiętamy ? Jako chodzącą motywację. W każdym filmiku motywował, zachęcał do zmiany swojego trybu życia. W każdym z filmików emanował pewnością siebie, pozytywną energią, optymizmem, miał niesamowitą chęć walki i woli życia.
Zginął zdecydowanie za wcześnie… Pozostawił jednak po sobie niesamowitą spuściznę, jednak pozostaje uczucie niespełnienia, że mógł zrobić więcej, mógł nas motywować dalej. Obecnie znajduje się w lepszym świecie. Spoczywaj w pokoju Greg !
Filmik motywacyjny z udziałem Grega
Redaktor Pakernia24: Walczak Sebastain